środa, 21 marca 2012

wiosenne przebudzenie ogródka











w zeszłą sobotę rozpoczęły się w naszym ogródku wiosenne porządki. wszystko zaczyna powoli budzić się do życia, a my snujemy plany na zmiany i 'dopracowanie' naszego ogródka, który w zasadzie liczy sobie dopiero 2 latka. dużo więc jeszcze do zrobienia, w sobotę ruszamy znowu, a tu garstka cudownych inspiracji...

poniedziałek, 5 marca 2012

krótko - przed i po

pojemnik znaleziony przypadkiem u babci. cytuję męża: "znów coś przytargałaś ze śmietnika"  :)

po przerwie

wracam po długiej przerwie, niestety sprawy zdrowotne, a konkretniej pobyt w szpitalu i rekonwalescencja uniemożliwiły mi nieco blogowanie. wracam w klimacie porządków wiosennych - nasza garderoba przechodzi zimowo-wiosenne przemeblowanie, w mieszkaniu pojawiają się kolorowe, żywe dodatki, znikają bure, zimowe.
Jakiś czas temu zjawiła się też nowa półeczka w jadalni i ława (wreszcie!), która czeka na odmalowanie i zrobienie w stylu biurka, ale na razie zostaje taka, jaka jest. Drugi raz nie popełnię tego błędu i nie będę zdzierać lakieru w mieszkaniu, nie da się go potem odgruzować przez tydzień! Czekam na ocieplenie żeby całą robotę przenieść do ogródka. Zresztą ogródek też już czeka na mały lifting ;) ale wiosna chyba już tuż, tuż...
zdjęcia ławy są beznadziejne, muszę poczekać na lepsze światło.
ps. zapomniałabym dodać, że Beksa też ma nowy mebelek - łóżeczko :)

środa, 25 stycznia 2012

długo wyczekiwane biurko wreszcie gotowe!

Od dawna marzyło mi się biurko przerobione ze starego, kuchennego stołu z toczonymi nóżkami i szufladką. Któregoś dnia poprostu sprzedałam nasze dawne, koszmarne biurko i padła decyzja: szukamy stołu! Niestety nie było łatwo i z kilku dni, które daliśmy sobie na znalezienie naszego nowego biurka zrobiły się miesiące. Komputer (stacjonarny) musiał więc przenieść się gdzieś z podłogi i ostatecznie wylądował na stoliku ogrodowym :) Wreszcie udało się znaleźć to, czego szukaliśmy! Oto rezultaty:




poniedziałek, 2 stycznia 2012

i po świętach

Jak to się dzieje, że wyczekujemy, stroimy, dekorujemy, pieczemy, gotujemy od tygodni, a później- rach, ciach i po świętach?! :)
U nas w tym roku było tak:












a tutaj ktoś czeka na prezent pod choinką :)

poniedziałek, 12 grudnia 2011

okno na (świąteczny) świat

wreszcie udało mi się skończyć okienko. wyszło tak:

piątek, 9 grudnia 2011

zabawa mikołajkowa

Trochę spóźniona (jak zwykle) piszę o fantastycznej zabawie mikołajkowej, którą wymyśliła Weronika z Mojej Doliny. Wspomniana wcześniej Weronika wylosowała spośród chętnych pary, w wyniku czego przygotowywałam paczuszkę dla Oli, a Weronika właśnie dla mnie. Bardzo dziękuję Weroniko za śliczną podusię, a tak jak Ci pisałam, nawet kokardki, wianuszek i papier, w któy mój mikołajkowy prezent był zapakowany znalazły się już wśród moich świątecznych dekoracji. Poniżej zdjęcia podusi, która już się usadowiła na fotelu.



Dobra, wracam do produkcji pozostałych świątecznych gadżetów! Pozdrowienia,
Marta

środa, 23 listopada 2011