Od dawna marzyło mi się biurko przerobione ze starego, kuchennego stołu z toczonymi nóżkami i szufladką. Któregoś dnia poprostu sprzedałam nasze dawne, koszmarne biurko i padła decyzja: szukamy stołu! Niestety nie było łatwo i z kilku dni, które daliśmy sobie na znalezienie naszego nowego biurka zrobiły się miesiące. Komputer (stacjonarny) musiał więc przenieść się gdzieś z podłogi i ostatecznie wylądował na stoliku ogrodowym :) Wreszcie udało się znaleźć to, czego szukaliśmy! Oto rezultaty: